piątek, 24 kwietnia 2015

#4 Dora, która poznaje świat.

 Jak może niektórzy z Was wiedzą- od ponad dwóch miesięcy mam kota. Właściwie kotkę. Trafiła do mojego domu  wychudzona, po przejściach, bardzo strachliwa. 
 Na samym początku kiedy do nas przyjechała, zaraz po wyjściu ze swojego pojemnika, przerażona pobiegła za kanapę w moim pokoju. Była na prawdę PRZERAŻONA. Wiem, że to normalne- nowe otoczenie i tak dalej. Ale to utrzymywało się trochę czasu. 
 Kotka u nas bardzo wyładniała, przytyła trochę (to dobrze, bo była z niej sama skóra i kości), jest szczęśliwa. Zaaklimatyzowała się. 
Jednym z najpiękniejszych uczuć jest, kiedy budzi Cię czyiś oddech. Masz przed sobą słodki, koci nosek i piękne oczy. Tak, kocina ma przepiękne, migdałowe oczy.
 



(kicia z Larą Croft )

 Jedną z zadziwiających rzeczy jest fakt, że koteczka ma około ośmiu miesięcy, a jest bardzo duża. Moi rodzice mówią, że tej wielkości są przynajmniej półtora roczne koty. Do tego, w lutym, czyli wtedy, kiedy do nas przyjechała, miała nienaturalnie długi ogon. Teraz do niego dorosła, ma duże ciało, ale za to... malutką głowę. Śmiesznie to wygląda, zważając na fakt, iż kicia ma duże uszy. 




  





niedziela, 19 kwietnia 2015

#3 Szczęśliwa czternastka!

 Ostatnimi czasy nie miałam czasu, ochoty i pomysłów na pisanie postów, tak też tego nie robiłam. Postanowiłam jednak, że o urodzinach muszę chociaż wspomnieć. Były świetne, miło spędziłam czas z rodzicami, dostałam dużo baardzo miłych życzeń. Wszystkim dziękuję. ♥
 [Z góry przepraszam za jakość zdjęć!]
 Byłam z rodzicami na zakupach, mama zrobiła mi pyszny i piękny tort cytrynowy, zamówiłam sobie małą pizzę, tata dał mi trzy pachnące, herbaciane róże. Zajadałam się lodami śmietankowo-wiśniowymi oglądając "Maleficent" (swoją drogą, dawno nie oglądałam tak dobrego filmu, uwielbiam Angelinę!). W moje urodziny na kanale EskaTV był weekend z moją idolką- Ellie Goulding. Piękniej nie mogłoby być!











piątek, 13 lutego 2015

#2 Internetowe relacje.

Cześć. Co u mnie? W porządku, nawet wielkim: ostatnio załapałam kilka dobrych ocen, dzisiaj nawet z matematyki, która jest moją piętą achillesową. Jednak byłam już delikatnie mówiąc wykończona, więc cieszę się, że mam już upragniony odpoczynek w postaci ferii.
Tak też przychodzę do Was z nową notką, którą piszę z uśmiechem na twarzy. Tytułem posta są internetowe relacje.
 Ludzie w tych kwestiach mają różne zdania. Jedni są przeciwni internetowym znajomością, inni takie zawierają.
 Mówiąc szczerze jeszcze niedawno myślałam, że dziwne jest mieć internetowych przyjaciół. Znajomych, koleżanki/kolegów owszem. Jednak nic więcej: dopóki nie poznałam dwóch wspaniałych osób- o których jednak za chwilę.
 Dlaczego kiedyś miałam takie zdanie, a nie inne? Sądziłam bowiem, że do stworzenia głębszych relacji potrzebna jest bliskość fizyczna. Internetowej przyjaciółce możemy wypłakać się jedynie przez telefon, a tej, z którą chodzimy do jednej szkoły- w ramię. Zapytacie oczywiście, co skłoniło mnie do takiej zmiany zdania. Ano dwie miłe panie. Aleksandra i Zuzanna.

Aleksandra
 Moja kochana, mieszkająca na Pomorzu Oldzia. Dzielą nas około 234 kilometry, planujemy spotkanie, nie mówiąc już o wspólnym, TOCEJGowym życiu (TOCEJG- Tajna Organizacja Chroniąca Elenę Jane Goulding). 
 Poznałam się z Olą jakieś pół roku temu (sierpień 2014), kiedy to Ona była organizatorką polskiej, urodzinowej paczki dla Ellie, a ja wysyłałam z tej okazji do niej list dla idolki. Ola również jest Goulddigger- Elena była pierwszą "sprawą", która nas połączyła. Szczerze mówiąc, widziałam wcześniej Oldzię w grupie Goulddiggers Poland i, co dziwne... bałam się jej. W każdym razie, sądząc po jej wypowiedziach stwierdziłam, że jest mądra, a gdy poznałam ją bardziej- potwierdziło się to w 100%.
 Ola jest bardzo otwarta na nowe teorie, jej umysł jest wręcz zachłanny nowej wiedzy. Dobrze zna język angielski, jest obeznana w wielu tematach. Bardzo cenię to u Niej. Poza tym jest bardzo kochana, pomocna, zabawna, potrafi pocieszyć, ma dużo zainteresowań, słucha świetnej muzyki. Mam wrażenie, że potrafiłybyśmy gadać całymi dniami gdyby to było możliwe, chociaż, nie wiem, czy Ona w końcu nie znudziłaby się moim nieco głupim poczuciem humoru (raczej nie). Kocham moją Oldzię i nie zamieniłabym jej na inną Oldzię za nic w świecie. B|

Zuzanna
 Zura, Zurka, Zurencja (Skrillza, heh). Poznałam ją również około roku temu, kiedy to dołączyłam do TOCEJG. Powoli zaczęłyśmy się zaprzyjaźniać, aż do teraz. Przedtem jednak czasem czytałam Jej aska, więc kojarzyłam Ją. Jest z Maguszewic, daleko od mojego Torunia.
 Zurka także jest Goulddigger. Ma świetne poczucie humoru, jest inteligentna, kochana, słodka (͡° ͜ʖ ͡°),  pomocna, potrafi świetnie doradzić, jeśli ktoś jest w trudnej sytuacji, super pociesza. 
 W Zurze bardzo cenię właśnie tę chęć pomocy na wręcz wszelkie sposoby. Masz problem, nie wiesz jak go rozwiązać? Zura by Ci pomogła. Niestety jednak, teraz Zure to zajęte stworzenie, za parę lat jednak, będzie renomowanym psychologiem i na wizytę u Niej czekać będziesz pięć lat. Czemu? Życie kochana/kochany.
 Poza tym. Jej poczucie humoru jest podobne do mojego. Jak coś czasem powie... nie mogę przestać się śmiać przez następne dwa tygodnie. :') Uwielbiam Ją, kocham wręcz. Jest wspaniałym człowiekiem. Mam nadzieję, że moja przyjaźń z Nią przetrwa długo. ♥

 Bardzo cieplutko pozdrawiam obie Panie. Nadal zachęcam również do pisania w komentarzach propozycji tematów, które mogę poruszyć- są ferie, więc trochę czasu mam. ;)


piątek, 6 lutego 2015

#1 O mnie.

 Cześć.
 Na jakiś czas zniknęłam z bloggera. Ostatnimi czasy stwierdziłam, że trochę za tym tęsknię: więc jestem. Na tej stronie mam zamiar umieszczać notki o różnej tematyce, ostrzegam też, że wątpię, czy będą jakoś specjalnie często.
to może na początek parę słów o mnie :)
 Mam na imię Kaja, na drugie: Padma, stąd to "pojęcie" w adresie bloga. Od urodzenia mieszkam w pięknym, gotyckim mieście Toruń. Chodzę do gimnazjum.
 Co znajduje się na mojej  liście "kocham/lubię/uwielbiam"? Z pewnością utalentowana brytyjka Ellie Goulding,której jestem wierną fanką. Do fandomu Goulddiggers należę już około roku. Myślę, że kiedyś, może nawet niedługo, pojawi się tutaj notka na temat mojej  idolki.
 Kolejne, co uwielbiam i mnie zachwyca, to Francja: a najbardziej Prowansja i Paryż. Cały mój pokój "pokrywają" rzeczy z Ellie oraz wieżą Eiffla. W przyszłości chciałabym zamieszkać w małym domku na Prowansji. Uczę się języka francuskiego już pół roku.
 Kocham zwierzęta, jestem wegetarianką. Szczególną sympatią darzę koty, w moim krótkim życiu było ich dość dużo. Mam nadzieję, że za niedługo pojawi się w nim nowy kociak. :)
 Oprócz Ellie, lubię kilka zespołów/wykonawców, (Three Days Grace, Misfits, Within Temptation, Tarja Turunen, Epica, System of a down i ogólnie, jak to się mówi, "to co wpadnie w ucho") jednak zawsze twórczość Eleny jest i będzie na pierwszym miejscu.
 Drugim moim autorytetem jest belgijka Audrey Hepburn. Była piękną, utalentowaną kobietą, możliwe, że o Niej także kiedyś pojawi się notka. :)
 Myślę, że więcej informacji o mnie, o tym czym się interesuję: dowiecie się z czasem z tego bloga. Mam nadzieję, że nie będę Was zanudzać.
Zachęcam do pisania w komentarzach propozycji notek, które mogę wziąć pod uwagę.
Trzymta się! ♥