Na samym początku kiedy do nas przyjechała, zaraz po wyjściu ze swojego pojemnika, przerażona pobiegła za kanapę w moim pokoju. Była na prawdę PRZERAŻONA. Wiem, że to normalne- nowe otoczenie i tak dalej. Ale to utrzymywało się trochę czasu.
Kotka u nas bardzo wyładniała, przytyła trochę (to dobrze, bo była z niej sama skóra i kości), jest szczęśliwa. Zaaklimatyzowała się.
Jednym z najpiękniejszych uczuć jest, kiedy budzi Cię czyiś oddech. Masz przed sobą słodki, koci nosek i piękne oczy. Tak, kocina ma przepiękne, migdałowe oczy.
(kicia z Larą Croft )
Jedną z zadziwiających rzeczy jest fakt, że koteczka ma około ośmiu miesięcy, a jest bardzo duża. Moi rodzice mówią, że tej wielkości są przynajmniej półtora roczne koty. Do tego, w lutym, czyli wtedy, kiedy do nas przyjechała, miała nienaturalnie długi ogon. Teraz do niego dorosła, ma duże ciało, ale za to... malutką głowę. Śmiesznie to wygląda, zważając na fakt, iż kicia ma duże uszy.
♥